„Dogoniła nas rzeczywistość..”. Sytuacja wyhamowała nasz życiowy pęd, a przede wszystkim uwrażliwiła nas na zadbanie o swoje zdrowie. Felieton, który Wam dzisiaj proponujemy, nie będzie jednak traktował o koronawirusie, bo o sposobach uniknięcia zarażenia dowiecie się od specjalistów. Jeśli natomiast chcesz poznać, czego warto nauczyć się od naszych babć i co zrobić, żeby nie świecić w ciemności, zapraszamy do lektury!
Nie wprawimy Was w osłupienie stwierdzając, że 50-60 lat temu żyło się znacznie ekologiczniej niż dziś. Nie chodzi nam o to, że przemysł był ekologiczny, bo oczywiście świadomość ekologiczna była w tamtym czasie znikoma. Chodzi o to, że nasze babcie i prababcie prowadziły swoje domy w sposób ekologiczny. Robiły przetwory z nienawożonych owoców i warzyw z własnych ogrodów i działek lub z pozbawionych pestycydów płodów ziemi, w które zaopatrywały się u zaprzyjaźnionych rolników na bazarach.
Każdy z tych przetworów przechowywany był w ekologicznym szklanym słoiku wielokrotnego użytku. Foliowych torebek właściwie nasze babcie nie używały i – UWAGA – przeżyły ten brak bez żadnego problemu! Siatki wielokrotnego użytku, wiklinowe koszyki i zwykły papier do pakowania w zupełności wystarczyły, by zapakować warzywa, wędlinę, nabiał i inne produkty. Kiedy jeszcze kilka lat temu przynosiłam do pracy domową zupę w słoiku, współpracownicy z biurowca dziwnie na to reagowali, odpakowując swoje „lunche” z jednorazowych plastikowych pojemników. Kiedyś tylko ja miałam w biurze ekologiczne zwyczaje. Dziś jest nas już więcej :)
Żywność nieprzetworzona to nie tylko szansa na poznanie nowych PRAWDZIWYCH smaków bez polepszaczy jak choćby maltodekstryna, konserwantów np. benzoesan sodu czy popularne emulgatory, czyli tzw. „E”, wyjątkowo toksyczne dla naszego organizmu. Zamiast gotowych mieszanek przyprawowych można śmiało używać ziół i przypraw naturalnych. Potrawy nic nie stracą na smaku, a na jakości wyłącznie zyskają.
Proste zrównoważone posiłki złożone z jednorodnych produktów są gwarancją, że dostarczamy organizmowi wszystkie niezbędnie mikroelementy i nie zanieczyszczamy go chemią zawartą w półproduktach. Nie chcemy przecież świecić chemią z pożywienia w ciemności niczym fluorescencyjne figurki Jedi z kiermaszu cudów, prawda?
Czasem wystarczą bardzo proste zabiegi, by wyeliminować w kuchni niezdrowe substancje i dodatki. Zwykłą sól można zastąpić kłodawską lub himalajską a cukier – bezkaloryczną stewią. Dzięki stosowaniu tej rośliny jako zamiennika cukru unikniemy nie tylko nadwagi, ale i próchnicy zębów.
Weźmy na przykład takie przedmioty jak garderoba i akcesoria. Rynek po prostu się przelewa od nadmiaru fatalnej jakości ubrań, ozdób i dodatków, które zużywają się zanim jeszcze zdążymy się nimi nacieszyć.
Dlatego od jakiegoś czasu bardzo zyskał na popularności trend slow fashion. Jest to postawa promująca świadome i odpowiedzialne podejście do mody, czyli rozważne zakupy uniwersalnych fasonów, dzięki czemu nasze ubrania i akcesoria nie wychodzą z mody. Wysoka jakość tkanin natomiast gwarantuje nam, że nie zniszczą się po sezonie na skutek prania czy zwyczajnego użytkowania. W tym względzie Plecakowo.com staje na wysokości zadania, proponując Wam markowe plecaki, torby i akcesoria wykonane z najwyższej jakości materiałów i starannie wykończone. One nie tylko znakomicie się noszą, ale dzięki ponadczasowym fasonom są modne przez wiele sezonów. Zapraszamy do obejrzenia nowości w naszym sklepie. Gwarantujemy, że każdy z Was znajdzie coś dla siebie w bardzo dobrym stylu! J
Dajcie znać na naszym facebooku, który z powyższych trendów jest Wam najbliższy!