5 zasad savoir-vivre’u, które mogą zaskoczyć

5 zasad savoir-vivre’u, które mogą zaskoczyć

Każdemu z nas zdarzają się wpadki, nawet jeśli w sytuacji towarzyskiej bardzo się staramy zrobić jak najlepsze wrażenie. Oto 5 przykładów najpopularniejszych gaf. Przeczytajcie o nich i dajcie znać w komentarzach na naszym facebooku, której zasady nie znaliście. A może żadne z wymienionych faux pas Wam się nie zdarzyło?

  • Smacznego

Są różne teorie na temat pochodzenia dziwnego zwyczaju życzenia smacznego wszystkim przez wszystkich. Niektóre dość naciągane, jak na przykład ta. Pamiętacie z filmów Barei lub z opowieści pokolenia naszych rodziców wszelkiej maści stołówki i tym podobne punkty zbiorowego żywienia z czasów PRL-u niemal wytapetowane ostentacyjnymi napisami „Smacznego!”? Złośliwi twierdzą, że w tamtych czasach tak popularne potrawy, jak kluski z makaronem albo dziwnie aromatyczne cynaderki były tak nieapetyczne, że ludzie siłą woli i determinacji musieli wmawiać sobie, że delektują się wyjątkowym rarytasem, w czym skutecznie miały pomagać wszechobecne napisy „Smacznego” właśnie. A panie wydające te pyszności jeszcze wzmacniały tę autosugestię swoim stanowczym „Smacznego”.

Tak czy inaczej, w sytuacji prywatnej smacznego może życzyć nam, gościom wyłącznie osoba, która samodzielnie przygotowała posiłek i właśnie nas nim raczy. W restauracji będzie to szef kuchni a nie kelner. Wydaje się więc, że nietaktem jest wpadanie do zakładowej stołówki lub biurowej jadalni i rzucanie „Smacznego” kolegom i współpracownikom. No chyba że mamy podejrzenie, że to, co jest na ich talerzu, przypomina majstersztyk kulinarny a la cynaderki z PRL-u ;))))

  • Na zdrowie

Kichnięcie i inne tego typu niezależne od nas reakcje ludzkiego organizmu (a jest ich wiele) bywają kłopotliwe i zdecydowanie powinny pozostać niezauważone przez otoczenie. Dlatego głośne „Na zdrowie!” albo „Sto lat!”, choćby płynące z głębi najszczerszego serca, nie są szczytem taktu. Zwłaszcza jeśli adresat tych życzeń nie do końca zapanował nad swoim organizmem albo nie ma na przykład pod ręką chusteczki…

  • Kto przodem?

Wpuszczanie gościa przodem do sali konferencyjnej albo restauracji to błąd, który zdarza się wielu z nas. Robimy tak zwykle w poczuciu niewłaściwie rozumianego szacunku dla dostojnego gościa. Paradoks polega jednak na tym, że właśnie z troski o bezpieczeństwo gościa i jego komfort powinniśmy jako gospodarze przecierać szlaki, bo przecież najlepiej znamy topografię naszego mieszkania czy biura, wiemy, gdzie skręcić a gdzie z powodu remontu może stać wiadro z farbą lub gdzie z podłogi wystaje niesforny kabel.

Wchodząc do restauracji jako pierwsza natomiast, daję kierownikowi sali jasną informację, że jestem gospodynią spotkania, to ja będę składała zamówienie i ja będę regulowała rachunek. Jeśli na kolację zaprasza mnie mąż, to oczywiście on wejdzie do restauracji jako pierwszy. 

  • Witam

Zmora współczesnej komunikacji elektronicznej. Prof. Jerzy Bralczyk wyjaśnia, że słowo „witam” odnosimy raczej do komunikacji ustnej niż pisemnej. Co więcej, do użycia tej formy powitania uprawniony jest raczej gospodarz niż gość, osoba raczej starsza w konfrontacji z młodszą czy – mówiąc językiem dyplomacji – osoba w jakikolwiek sposób uprzywilejowana względem swojego rozmówcy.

Maile więc może lepiej rozpocząć od formy „Szanowna Pani Profesor”, „Panie Marku” czy choćby od neutralnego „Dzień dobry”…

  • Jak wyjść z kłopotliwej sytuacji?

Najlepiej jak najszybciej i jak najbardziej niepostrzeżenie. Cóż, zdarzyła nam się wpadka, nie zapanowaliśmy nad swoimi gestami lub reakcją organizmu albo bezwiednie obraziliśmy rozmówców na przyjęciu… Wiele osób jest tak zakłopotanych swoim faux pas, że wylewnie za nie przeprasza, stara się obszernie wyjaśniać sytuację i gorliwie się usprawiedliwiać. Błąd! Wystarczy jednorazowe „przepraszam”, by zaraz potem wrócić do atmosfery sprzed niefortunnego zdarzenia i znowu cieszyć się przyjęciem.

---
Wiadomo, że błędy popełniamy wszyscy. Co więcej, nasza kultura codzienna dość szybko się zmienia i zachowania uchodzące za niedopuszczalne jeszcze kilkadziesiąt lat temu dziś już nie rażą, a nawet stają się neutralne.
Dajcie znać na naszym facebooku, co sądzicie o tych zasadach. Pewnie jest jeszcze setki innych, o których warto pamiętać. Podzielcie się tą wiedzą ze społecznością Plecakowa Będziemy wdzięczne!

Wysłano 2020-05-24 Home 1100

Ostatnio oglądane

Brak produktów

Menu